czwartek, 22 sierpnia 2013

Coraz bliżej, a czas ucieka

Tak wiem, długo mnie tu nie było, ale korzystam z wakacji, a właściwie to już z ich końca. Nie chcę myśleć o szkole i o tym co mnie czeka, ale wiem, że ten rok też szybko zleci i znowu będą wakacje. Ale nie chce znów mówić o szkole. Może powiem co u mnie się dzieje/działo. Więc tak, każdy dzień spędzam z przyjaciółmi, są to najlepsze dni.. Niepowiedziane, że wgl już nie ma mnie w domu.. jestem! Niestety, nie miałam czasu ostatnio na nic, bo w domu byłam głównie do południa i wieczorami. Wszystkie wyjazdy też już się skończyły, już nigdzie nie jadę, ale niepowiedziane, że we wrześniu, w roku szkolnym nigdzie nie pojadę, może nad morze.. zobaczymy. Aktualnie zaraz wychodzę i muszę już kończyć, a wam życzę udanie spędzonych wakacji, które dobiegają końca, ale myślę, że jak pójdziemy do szkoły, wpadniemy w rutynę i oby do marca, do wiosny, pierwszego słoneczka i pierwszych ciepłych dni.. ahh, marzy mi się teraz taki czas.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Już niedługo

WITAM WAS :)

Dzisiejszy post będzie bardziej o tym co nas czeka już za kilkanaście dni.. A mianowicie szkoła. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej nie. Cieszę się bo w końcu zobaczę moją klasę i znajomych, ale jednak ta nutka smutku też jest, bo wiem, że to gimnazjum, druga klasa, trzeba się uczyć, uczyć, uczyć. Ten cały stres przez kolejne 10 miesięcy, coś nie do pomyślenia. Nie chcę kończyć wakacji, chcę aby trwały jeszcze dłużej.. pamiętam koniec roku szkolnego, pamiętam jak razem z przyjaciółmi poszliśmy to uczcić do pizzerii, wydaje mi się jak by to było wczoraj. Teraz pójdziemy pożegnać wakacje pewnie w podobny sposób. Ale póki co, są wakacje i cieszę się z tych ostatnich chwil. Nie wiem dlaczego, ale w szkole zawsze mi się dłuży, chodzi mi o te miesiące w niej, a wakacje? Uciekają zbyt szybko.. Ale cieszy mnie fakt, że pójdę we wrześniu, poczekam 3 miesiące i będą święta BN i sylwester.. Ahh, później skończy się zima, wiosna, maj, czerwiec i OBÓZ! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ 



wtorek, 6 sierpnia 2013

Garnier

HEJ WAM WSZYSTKIM!

Dzisiaj przychodzę z postem takim bardziej kosmetycznym/urodowym. Chcę wam powiedzieć coś więcej o nowości z garniera. A mianowicie jest to lekki krem-sorbet do twarzy. Jego nazwa to Garnier Hydra-Adapt. Z tej serii jest kilka kremów, do różnej cery, mające inne zastosowania.
Dzięki temu możecie wybrać idealny krem dla waszych potrzeb.

Jeżeli chodzi o mnie, to nie mogłam się zdecydować, ponieważ moja skóra jest normalna, zimą często sucha, a latem zauważyłam, że się troszeczkę świecę, ale nie wiem sama teraz czym to jest spowodowane, podejrzewam, że mogę się świecić tylko dlatego, że używam kremów, które dobrze się nie wchłaniają. W sklepie były testery więc rękę posmarowałam sobie garnier z zieloną herbatą i cytryną. Wygrał pierwszy, ponieważ odczułam, że drugi dłużej się wchłania. Kupiłam go w Rossmannie, chyba kosztował koło 9zł, nie pamiętam, ale to bardzo tanio. 

Jak widać na zdjęciu krem zapewnia nam 24 godziny nawilżenia, czy to prawda? Sama nie wiem, nie wierzę w takie coś, tym bardziej, że latem twarz myję częściej, to krem schodzi z twarzy.. Nie widzę żadnych minusów, tylko same plusy! Krem ładnie pachnie herbatą, szybko się wchłania, nie czujemy, że mamy go na twarzy, nawilża(chociaż trochę, ale ja nie mam teraz problemu z suchą skórą, to nawet małe nawilżenie mi wystarcza), ładne opakowanie, nie jest tłusty. Nie mogę wam jeszcze powiedzieć czy matuje tak doskonale jak zapewnia producent, bo kremu użyłam dopiero dzisiaj, ale dam znać jak tylko wyrobię sobie większą opinię.


Nie byłabym to ja gdybym już nie miała chęci kupna czegoś nowego, ale tym razem wybiorę BB od garniera, ale to za jakiś czas, na tą chwilę wystarczy mi lekki krem, taki jak ten.  A co najważniejsze jest bez parabenów. Jeżeli jeszcze go nie macie idźcie do sklepu i same go wypróbujcie. I to by było na tyle, trzymajcie się;)


A wy, macie jakiś krem z tej serii, czy może macie go w planach kupić?
Co o nim sądzicie?